Pisałam ostatnio, że w tym roku stawiam na rozwój osobisty. Jedną z dziedzin, w której chciałabym się podszkolić, jest fotografia. Może nie jestem najgorszym fotografem na świecie, ale zdecydowanie daleko mi do ideału. Prawda jest taka, że aby robić lepsze zdjęcia, trzeba je w ogóle robić...a ja ostatnio jakoś totalnie straciłam wenę i każda fotka wydaje mi się beznadziejna. Potrzebowałam więc przede wszystkim inspiracji i motywacji do działania. Właśnie dlatego sięgnęłam po ebooka Ani Ulanickiej.
DLACZEGO AKURAT TA PUBLIKACJA?
Odpowiedź jest prosta - Ania, na co dzień, jest profesjonalną fotografką, a jej konto na Instagramie tętni życiem. Widać w tym wszystkim przemyślaną strategię i pomysł, ale jednocześnie dużo luzu. Obserwuję Anię od dłuższego czasu i podoba mi się jej podejście do biznesu. Na swoim koncie i blogu przekazuje mnóstwo przydatnych wskazówek dotyczących fotografowania oraz prowadzenia własnej firmy. I ja to po prostu kupuję. Byłam pewna, że wybierając tego ebooka, otrzymam pokaźną dawkę wiedzy i inspiracji, czyli dokładnie to, czego w tym momencie potrzebuję.
CZEGO DOWIESZ SIĘ Z TEGO EBOOKA?
Ebook porusza przede wszystkim kwestie tworzenia contentu na Instagram, ale wiedza w nim zawarta sprawdzi się także, jeśli chcesz się podszkolić w robieniu zdjęć w ogóle.
Autorka porusza w swojej publikacji następujące kwestie: podstawy fotografii, spójność, obróbka i selekcja zdjęć, stylizacja i kompozycja zdjęć na Instagramie czy planowanie feedu. Pojawiają się tu także: wskazówki jak pozować oraz przegląd aplikacji, z których warto skorzystać i ułatwić sobie w ten sposób pracę. Oprócz tego znajdziesz tu mnóstwo praktycznych porad i trików, dzięki którym nawet największy laik będzie w stanie podszkolić swoje umiejętności.
CZY BYŁO WARTO?
Znalazłam tu wiele przydatnych informacji dotyczących światła, kompozycji oraz kadrowania. Dowiedziałam się także co nieco o sprzęcie oraz o parametrach i ustawieniach - tak ważnych, kiedy fotografujemy lustrzanką. Koniec z fotografowaniem w trybie auto.
Co do spójności - okazuje się, że można ją osiągnąć nie tylko za pomocą stosowania tego samego filtra dla każdego zdjęcia. Spójność to coś o wiele więcej. Przy czym Ania uświadomiła mi, że spójność to nie wszystko, a jej brak to nie koniec świata. Muszę przyznać, że dzięki tej świadomości coś się we mnie odblokowało i od razu poczułam motywację do działania. Teraz podchodzę do zdjęć na większym luzie i po prostu tworzę content, nie przejmując się, że czasem coś do siebie nie pasuje.
Dzięki ebookowi dowiedziałam się również jak podkreślić konkretne elementy zdjęcia, ale jednocześnie nie przesadzić z jego obróbką. Bardzo przydatny okazał się także rozdział o stylizacji i kompozycji. W tej kwestii brakowało mi weny i pomysłów. Znalazłam tu jednak wiele przydatnych informacji i konkretnych przykładów, które zainspirowały mnie do działania.
Pierwszy raz od dawna pstryknęłam fotkę, która naprawdę mi się podoba. Co prawda jeszcze daleka droga przede mną, ale już widzę pierwsze efekty. Jak to mówią - praktyka czyni mistrza.
ZAKUP, KTÓREGO NIE BĘDZIESZ ŻAŁOWAĆ
Ebook "Jak robić lepsze zdjęcia na Instagram." to aż 149 stron po brzegi wypełnionych wiedzą przedstawioną w bardzo przystępny sposób. Zawarte w nim informacje przydadzą się zarówno komuś, kto dopiero zaczyna swoją przygodę z fotografią, jak i bardziej zaawansowanym użytkownikom. Znajdziesz tu wiele przydatnych porad i trików oraz praktycznych zadań, dzięki którym poprawisz swoje umiejętności i lepiej zaplanujesz działania na Instagramie. Czy może być lepsza rekomendacja?