Końcówka roku to taki czas, w którym większość z nas zaczyna myśleć o planach i celach na kolejne 365 dni. Jednym z tematów, jaki się wówczas przewija, w naszej głowie są finanse. Cele finansowe są jednymi z ważniejszych w naszych noworocznych planach. W obecnych czasach i szalejącej inflacji jest to jednak, dla wielu osób, dość trudny temat. Kluczem do sukcesu jest zrobienie pierwszego kroku. Warto zacząć oszczędzać, nawet jeśli będą to na początku małe kwoty. W końcu każdy kiedyś zaczynał. Dobra wiadomość jest taka, że powiększanie kapitału finansowego wcale nie musi być procesem, który spędza nam sen z powiek. Kiedy dopiero zaczynamy warto odczarować oszczędzanie i potraktować je jako swego rodzaju wyzwanie. Takim wyzwaniem, które chciałabym ci dziś zaproponować, a które pomoże ci w wyrobieniu pozytywnych nawyków finansowych, jest styczeń bez zbędnych wydatków.
STYCZEŃ BEZ ZBĘDNYCH WYDATKÓW - NA CZYM POLEGA TO WYZWANIE?
Pomysł jest prosty, a nazwa idealnie oddaje cel tego wyzwania. Dokładnie przez 31 dni starasz się, aby pieniądze przeznaczać wyłącznie na niezbędne rzeczy oraz usługi. Twoje fundusze mogą być spożytkowane jedynie na jedzenie, rachunki czy paliwo, ale nie na kolejną parę butów czy 10-ty balsam do ciała.
JAKI JEST CEL TEGO WYZWANIA?
Oczywiście, nie ma się co oszukiwać, to wyzwanie nie sprawi, że nagle z dnia na dzień staniesz się milionerką, ale też nie taki jest jego cel. Zaoszczędzone w ten sposób pieniądze są tak naprawdę tylko miłym skutkiem ubocznym. Potraktuj to wyzwanie jako pierwszy krok do pozbycia się negatywnych nawyków finansowych i nauczenia się bardziej świadomego konsumowania dóbr materialnych. Nie tylko zaoszczędzisz pieniądze i nauczysz się rozpoznawać czy nagły impuls zakupowy to faktyczna potrzeba, czy tylko zwykła zachcianka. Zachęci cię to także do tego, aby w pierwszej kolejności wykorzystywać te produkty, które już posiadasz. W końcu zużyjesz zalegające kosmetyki i będziesz bardziej kreatywna, w kuchni, tworząc nowe dania z produktów, które w innym wypadku nadal leżałyby zapomniane w twojej spiżarni i lodówce.
JAKIE SĄ ZASADY?
Tak naprawdę zasada jest tylko jednak: kupuj jedynie to, czego rzeczywiście potrzebujesz. Oczywiście niemożliwe jest obcięcie wydatków do zera. W końcu musimy zapłacić rachunki, samochód nie jest napędzany powietrzem, a my nie żywimy się energią słoneczną. Zapominamy jednak o wszystkim tym, co nie jest nam niezbędne do przeżycia.
W związku z tym, że nasze wyzwanie polega na ograniczeniu wydatków, warto planować posiłki, a na zakupy chodzić z listą, dzięki czemu unikniesz kupowania zbędnych rzeczy i ograniczysz niepotrzebne wyjścia do sklepu. Wykształcenie tych nawyków na dłuższą metę pozwoli ci regularnie powiększać twoje oszczędności.
ŻYCIE JEST ZA KRÓTKIE ŻEBY SOBIE WSZYSTKIEGO ODMAWIAĆ.
Zdecydowanie zgadzam się z tą tezą. Pracujemy, żeby żyć, a nie żyjemy, żeby pracować. Skoro więc zarabiamy pieniądze to naturalną koleją rzeczy jest ich wydawanie. I o ile uważam, że oszczędzanie i inwestowanie jest ważnym elementem to odmawianie sobie wszystkiego tylko dlatego, żeby kiedyś za dziesiątki lat móc z tego korzystać nie jest dobrym rozwiązaniem. Najważniejsze jest, by znaleźć odpowiedni balans. Dlatego przyznaję ci rację, że nie warto sobie wszystkiego odmawiać, ale warto czasem zrezygnować z rzeczy zbędnych, by zrozumieć, że są w życiu rzeczy, które warto i które się opłaca. Nie zawsze to, co warto się opłaca i nie zawsze to, co się opłaca warto.
Gdyby jednak całkowita rezygnacja z wszelkich przyjemności przez cały miesiąc okazała się dla ciebie zbyt trudna możesz wyznaczyć konkretny obszar wydatków, które na ten czas znacząco ograniczysz. Możesz np. zrezygnować na 31 dni z jedzenia w restauracjach, picia kawy na mieście, albo ograniczyć kupowanie ubrań. Wybór należy do ciebie.
Mam nadzieję, że udało mi się przekonać cię, że wyzwanie "styczeń bez zbędnych wydatków" to świetny pomysł na rozpoczęcie nowego roku i powiększenie swoich oszczędności przy jednoczesnym rozwinięciu pozytywnych nawyków finansowych. Będzie to przy okazji idealny sposób na złapanie oddechu po mocno nadwyrężającym portfel grudniu. Styczeń bez zbędnych wydatków - czas start.
Ps. Na planszy każdy dzień bez zbędnych wydatków zaznaczasz na zielono, a kolorem czerwonym zakreślasz dni, w których zakupowa pokusa była silniejsza.